Jednym z największych problemów polskich pracowników jest otyłość. Prawidłowym wskaźnikiem BMI może pochwalić się mniej niż połowa pracowników. Jakie mity o otyłości wciąż mają się dobrze i warte są rozwiania?
Z Narodowego Testu Zdrowia Polaków 2020, w którym wzięło udział aż 400 tysięcy badanych, wynika że problem jest realny. Częściej z nadwagą i otyłością zmagają się mężczyźni. Ankietowani podawali swój wzrost i wagę, co pozwoliło badaczom uzyskać ich BMI (Body Max Index) – wskaźnik masy ciała wykorzystywany do oszacowania, czy waga ciała jest prawidłowa. Ma on znaczenie w ocenie zagrożenia chorobami związanymi z nadwagą i otyłością – im wyższe BMI, tym większe ryzyko dla zdrowia.
Okazało się, że 61 proc. ankietowanych ma problem z nadmierną masą ciała – 74 proc. mężczyzn i 50 proc. kobiet. 29 proc. kobiet i 46 proc. mężczyzn ma nadwagę, a 28 proc. mężczyzn i 21 proc. kobiet jest otyłych.
Rodzaje otyłości możemy klasyfikować w zależności od różnych kryteriów, nie tylko przez pryzmat BMI. Przykładowo, ze względu na umiejscowienie tkanki tłuszczowej w ciele wyróżniamy trzy typy otyłości: uogólnioną, otyłość brzuszną oraz pośladkowo-udową. Niezależnie jednak od przyjętego podziału, problem jest realny i dotyczy Polaków w coraz większym stopniu (również dzieci!). Jednak z otyłością wciąż wiąże się wiele mitów, skutkujących nieporozumieniami i rosnącą presją społeczną.
Mit 1. Chcesz schudnąć? Jedz mniej i ruszaj się więcej
Nadmiar jedzenia i brak ruchu uważane są za najczęstsze przyczyny otyłości. Tymczasem są to tylko czynniki ryzyka otyłości – częste, ale wcale niejedyne. W wielu przypadkach bezpośrednią przyczyną otyłości jest spożywanie przez dłuższy czas większej liczby kalorii niż potrzebuje organizm. Zdecydowana większość zabiegów redukujących otyłość ma na celu zmniejszenie spożycia kalorii i zwiększenie aktywności fizycznej.
I choć zła dieta oraz brak ćwiczeń często przyczyniają się do powstawania nadwagi, to jednak istnieje wiele innych czynników, które mogą odgrywać znaczącą rolę w problemie nadmiernej wagi. Wiele można by napisać na temat „hormony a otyłość” – przyczyny związane z zaburzeniami hormonalnymi (np. w schorzeniach tarczycy) odpowiadają za ok. 10% przypadków otyłości.
Do przyczyn tej ostatniej należą również przewlekły stres, bezsenność czy ból, czynniki środowiskowe, uwarunkowania genetyczne, a nawet stosowanie niektórych leków. W tego rodzaju przypadkach przejadanie się może być raczej objawem niż przyczyną. Wiele z tych czynników występuje razem, co zwiększa prawdopodobieństwo otyłości. Czasem stanowią one zamknięte koło, np. brak akceptacji społecznej dla otyłego pracownika zwiększa u niego poczucie stresu w pracy i powoduje problemy ze snem w nocy, co kończy się dodatkowymi kilogramami.
Inną kategorię zaburzeń, dla których rada „jedz mniej i ćwicz” niekoniecznie jest właściwa, są te związane z metabolizmem (np. otyłość metaboliczna, inaczej zwana otyłością ukrytą, przy której można mieć prawidłową masę ciała, ale zwiększony depozyt tłuszczu brzusznego). Dlatego pamiętajmy – redukcja kalorii i aktywność fizyczna są kluczowymi czynnikami zmniejszającymi otyłość, ale nie stanowią o wszystkim.
Mit 2: Jesteś otyły? Dostaniesz cukrzycy
Otyłość nie jest bezpośrednią przyczyną cukrzycy. Jest ona czynnikiem ryzyka cukrzycy typu 2, jednak nie oznacza to, że rozwinie się ona u każdej osoby otyłej. I odwrotnie – nie wszyscy chorzy na cukrzycę typu 2 są otyli. Otyłość jest także czynnikiem ryzyka cukrzycy ciążowej, która występuje w czasie ciąży, ale nie jest czynnikiem ryzyka cukrzycy typu 1.
Mit 3: Otyłość jest dziedziczna
Genetyczne uwarunkowania otyłości to złożony temat. Dzieci osób otyłych mogą mieć większą skłonność do bycia otyłymi, ale warunki środowiskowe również odgrywają znaczącą rolę. W grę wchodzi tu tzw. psychologia otyłości – dzieci powielają np. błędy żywieniowe rodziców, bo wyniosły je z domu. Przez to same stają się otyłe. Według nowszych badań genetyka odgrywa rolę w zyskiwaniu nadmiarowych kilogramów. Badania całego genomu, przeprowadzane od ok. 15 lat, wykazały istnienie ponad 50 genów związanych z otyłością. Jednak ich wpływ na masę ciała okazuje się być mniejszy, niż przypuszczano. Autorzy jednego z najszerzej zakrojonych badań stwierdzili, że posiadanie kopii genu podatności zwiększa prawdopodobieństwo otyłości o 23%.
Mit 4: Otyłość wiąże się z brakiem ruchu
Bierny tryb życia sprzyja otyłości, a odpowiednio dozowany, rozumiany jako zwiększenie aktywności, odpowiednio dobrany sport dla otyłych może okazać się bardzo pomocny w utracie wagi. Jednak samej otyłości nie możemy sprowadzać do zwyczajnego braku odpowiednio dużej dawki ćwiczeń. Dla otyłych podstawą jest odpowiednie żywienie (w otyłości spowodowanej np. lekami ma to mniejsze znaczenie). Nie ma uniwersalnego leku na otyłość, nie jest nim również sport. Najlepiej pokazuje to badanie sprzed dekady, podczas którego okazało się, że osoby otyłe i z nadwagą robią w ciągu dnia o zaledwie ok. 10% mniej kroków niż osoby o normalnej wadze. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że osoba z nadwagą lub otyła zużywa więcej energii z każdym krokiem, różnica między całkowitymi wydatkami energetycznymi będzie jeszcze mniejsza. Wniosek? Ruch nie jest cudownym antidotum na otyłość ani alternatywą dla farmakologicznego leczenia otyłości. Jego brak to duży błąd, ale problem jest bardziej złożony.
Mit 5: Otyłość nie ma znaczenia dla ogólnego stanu zdrowia
To przesąd z dawnych czasów, kiedy nadwaga w wielu kulturach była równoznaczna z oznaką dobrobytu, a co za tym idzie – zdrowia. Niestety, istnieją schorzenia nieodłącznie związane z nadwagą. Otyłość zwiększa ryzyko cukrzycy typu II, nadciśnienia i chorób układu krążenia. Do skutków otyłości mogą należeć też m.in. choroba zwyrodnieniowa stawów czy bezdech senny. Dobrą wiadomością jest to, że podjęcie walki z otyłością dość szybko pomaga – nawet niewielka, kilkuprocentowa utrata wagi może przynieść korzyści zdrowotne w postaci unormowania ciśnienia krwi, poziomu cholesterolu i glukozy.
Profilaktyka otyłości
50% z nas nie uprawia żadnej aktywności fizycznej. Polskie dzieci tyją najszybciej w całej Europie, a według szacunków NFZ za 6 lat liczba otyłych osób w naszym kraju wzrośnie do ponad 30%. Dlatego powinniśmy zacząć działać szybko. Zamiast sprawdzać swój wskaźnik BMI, warto zadbać o profilaktykę i – oprócz zmiany nawyków żywieniowych i tych związanych z aktywnością – zacząć od gruntownego zbadania stanu zdrowia.
Pomóc w tym może wydatnie dobrze dobrane grupowe ubezpieczenie zdrowotne. Pracodawca, który zdecyduje się na nie, zapewni swoim pracownikom dostęp do najlepszych świadczeń w ramach medycyny pracy i umożliwi im szybkie umówienie szerokiego wachlarza specjalistycznych badań. W wypadku walki z otyłością, która wpływa obciążająco na wiele funkcji organizmu, to bardzo znacząca korzyść.
SALTUS Ubezpieczenia – skontaktuj się z nami!
Specjalizujemy się w grupowych ubezpieczeniach zdrowotnych chroniących pracowników. Pomagamy dbać o zdrowie i zadowolenie zatrudnionych, co minimalizuje liczbę absencji chorobowych. Jesteśmy w stanie zapewnić ochronę ściśle dopasowaną do potrzeb, rozmiaru, charakteru działalności firmy oraz struktury wiekowej zatrudnionych. Współpracujemy zarówno z ogólnopolskimi sieciami medycznymi, jak i wysokospecjalistycznymi przychodniami regionalnymi, dzięki czemu zapewniamy pomoc w każdym zakątku Polski.
Wyróżniki oferty:
- Brak górnej granicy wieku
- Możliwość modyfikacji ochrony w trakcie trwania umowy
- Aplikacja mobilna i telekonsultacje
Dodatkowe korzyści dla pracodawcy:
- Świadczenia Medycyny Pracy, w tym Pracownicze Programy Profilaktyczne, nie stanowią przychodu pracownika – nie są obciążone CIT i ZUS
- Pracownicze Programy Profilaktyczne zmniejszają całkowity koszt ubezpieczenia
- Dobrze dobrana ochrona zmniejsza liczbę i długość absencji chorobowych pracowników