Co roku w Polsce około 20 tysięcy mężczyzn dowiaduje się, że ma raka prostaty. To najczęściej rozpoznawany nowotwór wśród panów. I choć liczby mówią same za siebie, a kampanii edukacyjnych nie brakuje, coś wyraźnie nie działa. Mężczyźni dalej ignorują badania profilaktyczne – tylko 13% panów po 40-tce bada się regularnie.
Badanie PSA – prosty test krwi, który może uratować życie – zajmuje dopiero ósme miejsce wśród badań laboratoryjnych wykonywanych przez panów. Od lat stoi w tym samym miejscu rankingu. Dlaczego?
Spis treści:
- Statystyki, które powinny otworzyć oczy
 - Dlaczego mężczyźni unikają badań profilaktycznych?
 - Jakie badania powinien wykonywać mężczyzna po 40. roku życia?
 - Jak grupowe ubezpieczenia zdrowotne pomagają w profilaktyce onkologicznej
 
Statystyki, które powinny otworzyć oczy
Dane z Krajowego Rejestru Nowotworów z ostatnich trzech lat pokazują, że rocznie diagnozowanych jest około 20 tysięcy przypadków raka prostaty. Do tego dochodzi nieco ponad tysiąc przypadków raka jąder. Problem w tym, że większość tych diagnoz pada zbyt późno, co drastycznie obniża szanse na skuteczne leczenie.
Nowotwory to podstępni przeciwnicy. We wczesnych stadiach często nie dają żadnych objawów. Mężczyzna czuje się zdrowy, świetnie funkcjonuje w pracy, więc po co robić badania? Tymczasem rak rozwija się w ukryciu, a kiedy wreszcie daje o sobie znać, bywa już za późno na pełne wyzdrowienie.
„Mężczyźni powinni badać się regularnie, szczególnie po 40. roku życia. Podstawowe testy, jak analiza poziomu PSA, to proste badanie krwi, które można wykonać bez specjalnego przygotowania. Mimo to w naszych statystykach PSA zajmuje od lat ósme lub dziewiąte miejsce wśród badań laboratoryjnych wykonywanych przez panów w tym wieku. Pomimo licznych kampanii, w ostatnim roku jedynie 13% ubezpieczonych u nas mężczyzn zbadało poziom PSA, a profilaktyka nowotworowa powinna być podstawą corocznych badań mężczyzn w grupie ryzyka” – mówi Monika Witkowska, Zastępca Dyrektora ds. Rozwoju Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych w SALTUS Ubezpieczenia.
Dlaczego mężczyźni unikają badań profilaktycznych?
Jeśli spojrzymy na statystyki SALTUS Ubezpieczenia, obraz jest jasny. Mężczyźni w średnim wieku korzystają ze świadczeń medycznych dwa razy rzadziej niż kobiety – odpowiednio 36% do 64%. Panowie wolą czekać, aż coś zaboli, a wtedy udają się do internisty, ortopedy czy dermatologa. Profilaktyka? To „nie dla mnie”.
Badanie PSA jest wykonywane aż osiem razy rzadziej niż na przykład TSH, czyli badanie hormonów tarczycy. Dlaczego tak się dzieje?
Powodów jest kilka:
- niechęć do badań – mężczyźni często postrzegają wizyty lekarskie jako stratę czasu, szczególnie gdy nic ich nie boli,
 - strach przed diagnozą – podświadome myślenie „nie będę szukał guza, jeśli go nie ma” paradoksalnie prowadzi do ignorowania symptomów i zaniedbywania profilaktyki,
 - przekonanie, że „nic mi nie jest” – brak objawów równa się w męskiej logice brakowi choroby, co w przypadku nowotworów bywa tragiczne w skutkach.
 
Do tego dochodzi kolejna bariera – długie terminy oczekiwania w publicznej służbie zdrowia. Żeby zrobić badanie w ramach NFZ, trzeba najpierw umówić się do internisty po skierowanie, potem czekać na termin wykonania badania, a później na wizytę po wyniki. Ten proces potrafi zająć miesiące. Dla zapracowanego mężczyzny, który „przecież czuje się dobrze”, to wystarczający argument, żeby odpuścić.
„Jedną z barier, która zniechęca mężczyzn do regularnych, nawet corocznych badań, są długie terminy oczekiwania na badania w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia. Przed wykonaniem badania należy uzyskać skierowanie od lekarza.,. Osoby korzystające z opieki prywatnej mają ułatwiony dostęp do badań, ale nawet mimo to trudno namówić mężczyzn na kontrolę stanu zdrowia. Dlatego listopad jest dobrym momentem, aby przypomnieć, że profilaktyka to także męska sprawa!” – dodaje Monika Witkowska z SALTUS Ubezpieczenia.
Jakie badania powinien wykonywać mężczyzna po 40. roku życia?
Po czterdziestce organizm mężczyzny zmienia się. Spada poziom testosteronu, pojawiają się pierwsze problemy z sercem, wzrasta ryzyko nowotworów. To moment, kiedy profilaktyka przestaje być opcją, a staje się koniecznością.
Podstawowy pakiet badań dla mężczyzny po 40. roku życia powinien obejmować:
- badanie poziomu PSA – marker nowotworowy wykrywający raka prostaty, można je wykonać wraz z innymi badaniami krwi,
 - pomiar ciśnienia tętniczego – nadciśnienie to cicha choroba, która niszczy serce i naczynia krwionośne bez wyraźnych objawów,
 - elektrokardiogram (EKG) – podstawowe badanie oceniające pracę serca, pozwala wykryć zaburzenia rytmu czy niedokrwienie,
 - badanie poziomu cholesterolu – wysoki cholesterol to prosta droga do zawału i udaru,
 - badanie poziomu glukozy – cukrzyca typu 2 często rozwija się bezobjawowo, a jej skutki bywają dramatyczne.
 
To niezbędne minimum. Ale markery nowotworowe to szerszy temat. Badanie PSA to tylko jeden z wielu testów z krwi, które mogą wykryć raka na wczesnym etapie: – marker CEA – wykrywa raka jelit i odbytu, – antygen CA 19-9 – stosowany w diagnostyce raka trzustki, – CYFRA 21-1 – wykrywa raka płuc.
Jeśli w rodzinie wystąpiły przypadki nowotworów, lista powinna być jeszcze dłuższa. Genetyczne predyspozycje zwiększają ryzyko, dlatego warto poszerzyć diagnostykę o dodatkowe markery.
Jak grupowe ubezpieczenia zdrowotne pomagają w profilaktyce onkologicznej
Dla pracodawcy, który myśli długoterminowo, zdrowie zespołu to inwestycja, nie koszt. Grupowe ubezpieczenia zdrowotne eliminują główne bariery, które odstraszają mężczyzn od badań profilaktycznych.
Dzięki Saltus Zdrowie pracownicy otrzymują:
– szybki dostęp do badań laboratoryjnych –pełen pakiet badań można wykonać w ciągu jednego dnia,
– konsultacje specjalistyczne – gdy wyniki budzą niepokój, można szybko skonsultować je z urologiem, onkologiem czy kardiologiem,
– Pracownicze Programy Profilaktyczne SALTUS Ubezpieczenia – kompleksowe programy obejmujące badania, konsultacje dostosowane do potrzeb pracowników. SALTUS Ubezpieczenia oferuje dwa warianty onkologicznego programu profilaktycznego – Walka z Rakiem.
Pracownik nie musi martwić się o długie terminy czy biurokrację. Wszystko odbywa się sprawnie, a to zwiększa szanse, że faktycznie skorzysta z profilaktyki. Bo kiedy badanie jest na wyciągnięcie ręki, trudniej je zignorować.
Profilaktyka onkologiczna w firmie to także wiadomość dla pracowników – pracodawca dba o ich zdrowie. To buduje lojalność, zmniejsza absencję chorobową i podnosi morale zespołu. Mężczyźni, którzy regularnie kontrolują swoje zdrowie, rzadziej chorują długotrwale, a firma unika kosztownych przestojów związanych z długimi zwolnieniami.
SALTUS Ubezpieczenia – skontaktuj się z nami!
Specjalizujemy się w grupowych ubezpieczeniach zdrowotnych chroniących pracowników. Pomagamy dbać o zdrowie i zadowolenie zatrudnionych, co minimalizuje liczbę absencji chorobowych. Jesteśmy w stanie zapewnić ochronę ściśle dopasowaną do potrzeb, rozmiaru, charakteru działalności firmy oraz struktury wiekowej zatrudnionych. Współpracujemy zarówno z ogólnopolskimi sieciami medycznymi, jak i wysokospecjalistycznymi przychodniami regionalnymi, dzięki czemu zapewniamy pomoc w każdym zakątku Polski.
Wyróżniki oferty:
- Brak górnej granicy wieku
 - Możliwość modyfikacji ochrony w trakcie trwania umowy
 - Aplikacja mobilna i telekonsultacje
 
Dodatkowe korzyści dla pracodawcy:
- Świadczenia Medycyny Pracy, w tym Pracownicze Programy Profilaktyczne, nie stanowią przychodu pracownika – nie są obciążone CIT i ZUS
 - Pracownicze Programy Profilaktyczne zmniejszają całkowity koszt ubezpieczenia
 - Dobrze dobrana ochrona zmniejsza liczbę i długość absencji chorobowych pracowników
 
Świadomość onkologiczna mężczyzn – dlaczego panowie ignorują profilaktykę?


